Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 4
Pokaż wszystkie komentarzeWygląd - rzecz dyskusyjna, mi się akurat podobają te klasyczne kształty. Gaźniki itd, nie ma sprawy. To nie ma być demonstracja technologicznych zdobyczy XXI wieku, ale proste enduro. Więcej podniety miłośników wtrysków i wytrysków powinno wzbudzić to, że XT 250 z 2008 roku miało 2 zawory, nie znam specyfikacji wersji z 2010. Pytanie czy fotki na scigacz.pl są fotkami wersji z 2010. Jeśli tak, to jest on identyczny z wersją z 2008 roku... Co mnie jednak intryguje, zarówno w przypadku ćwiartki KLXa i XT to masa. 132kg w pojeździe gotowym do jazdy było standardem, ale 11 lat temu suchy DR 350 (bez SE) ważył 113kg. To moim skromnym zdaniem nieporozumienie zatem jest, żeby ćwiartka tak dużo ważyła. Zresztą, co tu dużo szukać, opisywana w ścigaczu XLR 250 "Honda XLR 250 - czyli błotnisty przecinak zeszłego wieku", w wersji XR250R ważył suchy zaledwie 109kg... XT 250 w wersji z 2008 roku ważył na sucho 123kg, KLX 250S z 2009 roku ważył na sucho 126kg... Dla mnie to dziwny postęp.
OdpowiedzOjoj, piszesz że 130 kilo na 250 to dużo, a moje Varadero 125 ma 15 koni i koło 170 kilo na sucho a elegancko idzie, według mnie cięższa maszyna pewniej idzie po drodze, szczególnie że to nie są maszynki ścigowe, ani nie jadą na sześciodniówke. Co do masy, to nie przesadzajmy i może nie popadajmy w skrajności ( Gold Wing czy inne typu H-D Electric Gild) :D
OdpowiedzTak, z tą różnicą, że XT 250 to zgrabne soft enduro, a małe Viadro to z enduro ma tyle wspólnego, że kiedyś obok jakiegoś stało w fabryce :] Poza drogą utwardzoną to tym nie pośmigasz :]
OdpowiedzJesteś pewien?? :) Małym Varadero nie pojedziesz na tor ani na Dakar, ale mieszkam od utwardzonej drogi jakieś 7-8 kilometrów, a od asfaltu 10 równe, i nawet po polnej drodze przelecieć 70 tym sprzętem to żaden problem, nic nie katuje zawieszenia, ani nie rozwala miski olejowej, to taki bardziej Terenowy SUV, pomędzie dajmy takim CRF a kompletnie nie terenowym CBF czy Banditem, tylko że to wszystko z małym, odpornym na wszystko silniczkiem. W przyszłości mam zamiar zakupić jakieś coś nowego KLX 250, Transalp 700, XT 660, ale to też byłaby fajna propozycja. Osobiście Ci powiem że na Polskę największy sens jest kupić enduro/fun enduro/ turystyczne enduro i inne pochodne lekkich terenówek, przecież Tu w każdym dole czi się "śmierć", a tych dołów jest bardzo wiele :):D A wracając do sprawy wtrysku, to nawet to takiej YBR dali, więc tu też pewnie by był, za rok wchodzi Euro4 a bez wtrysku będzie bardzo trudno sprostać normom.
OdpowiedzWiesz, jeszcze niedawno jeździłem bździdełkiem co ważyło 100kg i miało 15KM i powiem Ci, że nie raz i nie dwa brakowało mi mocy, ale komfort jazdy w terenie był o wiele wyższy niż na transalpie, bo ta krowa to się wszędzie ślizgała i z tą masą po prostu nie dało się wygodnie poruszać z niskimi prędkościami w ciasnym terenie... A że na polske najlepsze jest enduro/funduro to się zgodzę :] Dziurawo jak cholera, poza tym, większość pięknych miejsc mamy "daleko od szosy". Ale jak już posmakowałem lekkiego motocykla to ciężko mi się przestawić na coś co nie jest tak fajnie poręczne i zwinne...
Odpowiedz